Wiadomą jest rzeczą , iż tam gdzie jest wojna, zjawiają się hieny. Krążą też one na wielu peryferiach tej walki, jaką Naród Polski od czterech blisko lat prowadzi z niemieckim najeźdźcą. […]
Rok ostatni przyniósł jeszcze jedną odmianę hien wojennych. Są nimi ci, co wykorzystują dla wymuszeń i szantażu tragedię ukrywających się i ściganych przez Niemców Żydów. Olbrzymia większość moralnie zdrowego, przepojonego duchem chrześcijańskim społeczeństwa polskiego z odrazą patrzyła i patrzy na zbrodnie popełniane przez niemieckich oprawców na Żydach i ze szczerym głębokim współczuciem traktuje ofiary tej zbrodni. Ale znajdują się zdeprawowane jednostki – niestety przybrane niejednokrotnie w mundur policyjny – które nie wahają się wykorzystywać tragedii tropionych i szczutych przez Niemców Żydów dla szantażowania ich i wymuszania wysokich okupów. Dopuszczający się takich szantaży ludzie bez czci i sumienia stoją o krok zaledwie o tych – nielicznych na szczęście - zbrodniarzy, którzy nie wahają się wydawać ściganych Żydów w ręce niemieckie. […]